Ustawienia rodzin to spojrzenie na własne życie z perspektywy rodu – jego historii, wszystkich jego powikłań, zależności, powtarzających się zachowań, tragedii, miłości i twojego miejsca w tym wszystkim.
Czyli mówiąc krótko – kto z kim, kiedy i dlaczego, i jaki ma to związek ze mną?
Bardzo lubię patrzeć właśnie z tej perspektywy na życie człowieka. To prawdziwa kopalnia informacji:
- O naszych mocnych i słabych stronach.
- O własnym poczuciu wartości, miłości i jej braku.
- O katastrofach, tragediach i ich znaczeniu dla ciebie.
- O uwiązaniu i wolności.
- O naszych tęsknotach, marzeniach i ich spełnieniu.
Nie chodzi tu o negowanie tego, co wyniosłaś z domu. Bardziej o zobaczenie, co jest ich a co jest twoje. Co sprawdza się w twoim dorosłym życiu. A co cię blokuje. Albo co kopiujesz po rodzicach, dziadkach, często zupełnie bezwiednie.
Innymi słowy – patrzysz na swoje korzenie z perspektywy dorosłej osoby i odkrywasz obszary, gdzie jesteś ciągle małym dzieckiem.
Czasami w czasie sesji może się okazać, że powtarzasz historię któregoś z członków rodziny albo z kimś się bardziej identyfikujesz, od kogoś uciekasz lub z innym nie chcesz mieć nic wspólnego. Widząc to z takiej perspektywy, będzie ci dużo łatwiej zrozumieć, dlaczego reagujesz na sytuacje w życiu w taki a nie inny sposób. Albo masz wrażenie, że nie żyjesz własnym życiem.
Ustawienia rodzin jest dobrą metodą, żeby szybko dojść do sedna problemu.
Podam ci przykład:
Doznałaś straty. Dręczą cię wyrzuty sumienia. Masz uczucie, że czegoś nie zauważyłaś, czegoś nie dopilnowałaś, coś mogłaś zrobić lepiej. Teraz jest za późno. Tłumaczenie, że przecież nie mogłaś zrobić inaczej, nie przynosi ci w żaden sposób ulgi. Czujesz bezsilność, złość i rozpacz. Te emocje są ci znajome. Teraz, po stracie, są po prostu bardziej intensywne. To jest normalne. Raz, że jest to ludzkie. Dwa, że kryzys uderza zawsze w naszą najsłabszą stronę, albo w obszar naszego życia, który w jakiś sposób „kuleje”.
Dlaczego tak jest? Cały twój świat emocjonalny czy twoje przekonania zostały ukształtowane przede wszystkim w twoim domu rodzinnym.
Czyli jeżeli już jako dziecko słyszałaś, że robisz ciągle coś nie tak lub jesteś nic nie warta, to po jakimś czasie stanie się to twoją prawdą. I może jako dorosła kobieta jesteś w stanie to w życiu codziennym w jakiś sposób zakamuflować, to w czasie kryzysu uderzy to w ciebie z całą siłą. Na przykład w postaci wyrzutów sumienia.
Zdanie sobie sprawy skąd się to wzięło jest już pierwszym krokiem do przetransformowania tego. Czyli na przykład może pojawić się u ciebie zrozumienie, że nie miałaś wpływu na to, co się wydarzyło.
Drugim krokiem jest na nowo „upozycjonowanie się” w życiu, czyli – „kim jestem teraz bez tych wyrzutów sumienia” albo „jakie możliwości stoją teraz przede mną otworem”.
W czasie sesji używam specjalnych figurek. Dzięki nimi zobaczysz pełny obraz swojej sytuacji, a nie tylko jej skrawek. Jednocześnie jest Ci tez dużo łatwiej zrozumieć osoby, które również biorą w niej udział.